Dorota Płoszczyńska | wiersze

Samotność

trzeba ją poukładać
życzenia upchnąć w szuflady
to tylko temat literackich sporów
kamienny wyraz twarzy
czy warto wstać
skorzystać z potrzeby
z dystansem do przedmiotów
przecież i tak nic się nie zdarzy
nikt na niby nie zapuka
zadzwoni niemo telefon
usłyszysz brzdęk talerzy za ścianą
poczujesz niedzielny obiad sąsiadów
fałszywy alarm
odbierzesz bez emocji
a słowa
słowa rozpalisz
w oceanie płaczu

Wyznanie

Jestem psem
osowiałym
mój pan
zamieszkuje planetę
wiecznej separacji
między jednym uchem
a drugim
toczy się wojna słów
kolejny pan
usprawiedliwia przemoc
brakiem adoracji
głuchoniemi mijają mnie
bez wyrazu
nie mogę
wypowiedzieć modlitwy
nikt nie woła
nie czeka
w odwrocie czasu
usuwam co zbyteczne
zagrzebuję u źródła
w ferworze
z kością niezgody
zakopałem skrzydła

*

Kiedy mówisz
siła dośrodkowa każdego słowa
powoduje że milknę
etiudy obrazy wiersze
mieszają znaki
ruchome i nieruchome
skrawki miasta
karmią pamięć
muzea bez drzwi i okien
wrastają w ziemię
a deszcz tego lata
oplata ziemię
i jest to czas ogólnej przejrzystości
z odziedziczoną receptą morałów
na zniszczenie

***

Staje się
słowa wyjmuję z ust postaciom
przez zadawanie pytań
nadaję bieg myślom
spełnione proroctwa są wszędzie tam
gdzie nas nie ma
mam pięć lat
zabrano mi moje zabawki
gwiazdy gwiazdki ocean ognia
sztuczny kamień
mam sześć lat
uczono mnie definiować rzeczy ukryte
w panice myśli nabrały rozpędu zniszczenia
mam naście lat
dotyk wystawiono na próbę czasu
powolnego rozwarstwiania skóry
skalpelem wrazeń
mam dwadzieścia lat
stoję za prawdą
nie tradycją
słowa się zazębiają
oswajają zgrzyty
odkąd mam dzieści lat
nabieram pewności tego
czego nie ma
opowiadam ci o sobie
umieszczając czas
w konstrukcji znaczeń
od dawna podążam
w kierunku powstających pojęć
znakom poznawczym dodaję koloru
obrotom noża dźwięku
poddanego prawom zbrodni
resztki energii
napełniam głodem czasu

Dorota Płoszczyńska

Literacką przygodę zaczęła od publikacji w Merkuriuszu, potem był Nowy Wyraz, Miesięcznik Literacki i Poezja. Pierwszy tomik pod tytułem Wejść w inny wymiar wydała w 1981 roku w Młodzieżowej Agencji Wydawniczej (MAW). Po latach przerwy, w drukowaniu, nie w pisaniu – debiutuje po raz drugi. Tym razem zbiorem wierszy z ostatnich trzydziestu lat pod tytułem Światło Cień w roku 2008. Jest w tej książce wielka miłość i straszliwy lęk, samotność i tęsknoty. Rozmowa z Bogiem i cielesność nieujarzmiona – wyznaje autorka. Kolejny tomik nosi tytuł Coolminacja – ukazał się w roku 2009 w wydawnictwie REPLIKA. Ostatnia książka opublikowana w marcu 2012 roku nosi tytuł DREAM CENTER METAFORY. Następnie publikacje wierszy w Antologii Poetów Polskich 2016 r. i 2017 r. wydawnictwa Pisarze.pl , oraz wydawanej w Londynie „Ekspresji”.

Ilustracja: Magdalena Rechłowicz