Składnia
1.
Budowałem dom, potem zacząłem
w niego wątpić i go opuściłem. Teraz
wracam, szarpię resztki folii na prętach
szklarni, rozplanotwuję kretowiska. Obcinam
zachłanne gałęzie, które wsączyły się
do wybitych okien. To miejsce
2.
było kiedyś wyspą. Ja nią byłem.
Teraz, po pracy, kuląc się przed mrozem,
patrzę na sosny, na szkolne krzesełko obłupane
z lakieru przez wiatr. I już mam sposób:
kiedy szukam ciepła i go nie znajduję, to
przynajmniej przez chwilę myślę o nim.
Polska 1
Tak rzadko dotykam swoich rzęs.
Praktycznie nigdy.
Polska 2
Piszę dla niej kolejną książkę,
lecz nie umieszczam dedykacji,
żeby nas nie wydać.
Polska 3
Najpierw biłem się z myślami,
teraz z językiem, by je wyrazić,
a się nie przejęzyczyć.
Polska 4
Trzymaliśmy ją za nogi i ręce
i na trzy wrzucaliśmy do jeziora.
Czasami robiliśmy to
bez uprzedzenia na dwa.
Polska 5
Na pomoście strasznie się mądrzył,
bo przeczytał coś Kundery. W końcu
zaczęliśmy tak na niego mówić. Potem
rozpił się, prosił o monetę za odprowadzenie
wózka pod supermarket. Nawet w święta
nie dał się wyciągnąć z miejsca, gdzie spał –
starego autobusu za fabryką naczyń.
Nocami w półśnie wydawało mu się,
że słyszy gromkie oklaski. Lecz po chwili
uzmysławiał sobie, że to deszcz.
Polska 6
Co ci dają te wiersze? – pyta córka. – Jakieś
supermoce? Nie wiem, co odpowiedzieć, zabezpieczam
studnię, zakrywając ją taflą eternitu. Wcześniej
opuszczam wiadro na głębokość serca.
Polska 7
Chłopaki z klasy mojej córki pobili się
i rozeszli. Teraz w domu pewnie każdy
opowiada swoją historię bójki – przyczyny i przebieg.
O tym myślę, myjąc podłogę, oddychając kurzem,
który znajduje się nie tylko w tym słupie światła
dzielącym na pół przedpokój i kuchnię.
Polska 8
Powietrze, którym oddycham, przybiera
różne formy – widzę je, stojąc na mroźnych
schodach szkoły. Nisko przesuwa się chmura,
trze o wierzchołki sosen. Niebo – woła nas
niemowa, podgląda ślepiec. Ja natomiast
podsłuchuję przez chwilę dobiegający z okien
śpiew chóru. Wydaje mi się, że w tym
wielogłosie rozpoznaję głos córki.
Polska 9
Legendy są prawdziwe.
Kain stwarza człowieka.
Polska 10
Pracowałem przez wiele lat w bibliotece szkolnej.
Wypożyczałem, wytrzepywałem przez okno z kurzu
książki, czasem rozcinałem te nigdy nie czytane.
Kiedyś przyszli absolwenci. Jeden puścił na komórce
swoją wyseplenioną piosenkę, druga, już w ciąży, kobietę
rodzącą na kamieniach, przy strumieniu.
Polska 11
Książka, która spodoba się tylko
jednemu, która pasuje tylko do tego
miejsca na półce. Zakładka, która pasuje
tylko do jednej książki, jedynej w niej strony.
Wychodzę, wąską ścieżką idę do sąsiada
i w tym ruchu przypominam sobie tę stronę.
Zaglądam przez szybkę, widzę go w jego wieczornych
chwilach. Kiedy nikt na niego nie patrzy – czyta,
dolewa sobie wina, złorzeczy postaciom w telewizji.
Chyba mu dobrze samemu, więc rezygnuję. Wracam
i na łóżku układam się tak, by światło z latarni
biło prosto w moje zamknięte powieki.
Matecznik
Latarnia gaśnie i świat
w końcu przestaje patrzeć na mnie.
Tych, którym podaję rękę, jest tylu,
a tak naprawdę z nikim się nie żegnam.
Łukasz Jarosz
Ur. w 1978 roku, poeta, muzyk. Perkusista, wokalista i autor tekstów grup: Chaotic Splutter, Lesers Bend, Mgłowce, Zziajani Porywacze Makowców. Autor dwunastu tomów poetyckich: ,,Soma” (2006), ,,Biały tydzień” (2007), ,,Mimikra” (2010), ,,Spoza” (2011), ,,Wolny ogień” (2011), ,,Pełna krew” (2012), „Świat fizyczny” (2014), „La forza delle cose” (Genova 2015, wydanie trójjęzyczne – polski, włoski, angielski), „Wiersze wybrane” (Druskienniki 2015, wydanie trójjęzyczne – polski, litewski, angielski), „Kardonia i Faber (2015), „Święto żywych” (2016), „Stopień pokrewieństwa” (2017), „Wiersze wybrane” (Bratysława 2018, wydanie trójjęzyczne – polski, słowacki, angielski), oraz zbioru „aforyzmów” – „Czynności i stany” (2019).
Laureat wielu konkursów poetyckich, m.in.: im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, im. Rafała Wojaczka, im. Rainera Marii Rilkego. Jego debiutancka książka poetycka ,,Soma” została wyróżniona I nagrodą w ,,Konkursie Młodych Twórców im. Witolda Gombrowicza” Fundacji Kultury oraz otrzymała nagrodę ,,Złoty Środek Poezji” na najlepszy poetycki debiut książkowy (2007). ,,Pełna krew” została uhonorowana Nagrodą Literacką im. Wisławy Szymborskiej (2013), „Świat fizyczny” oraz „Kardonia i Faber” nominowane były do Nagrody Literackiej Nike.
Jego wiersze tłumaczone były na język chorwacki, litewski, słowacki, włoski, angielski, bułgarski, rosyjski, hiszpański, szwedzki, rumuński i niemiecki. Publikował m.in. w amerykańskim „Harper`s Magazine”, niemieckim „Akzente”, angielskim „Modern Poetry in Translation”, rosyjskim „Inostrannaja Literatura”, „Nowaja Polsza”, litewskim „Metai” oraz w ,,Tygodniku Powszechnym”, ,,Gazecie Wyborczej”, ,,Twórczości”. Mieszka w Żuradzie pod Olkuszem.