Szymon Domański | wiersze

jesień nieistnienia

z urojonych ogrodów
rozszabruj mi bracie
poziomki wielkości truskawek
erekcje w rozmiarach wierzby

niech smak goryczy w ustach zastąpi mi smak
słodko gorzki smak około sierpniowy
smak który rozmienię na drobne tak jak
wrześniową premię która wpłynie na moje konto
dopiero na koniec października

Wada wzroku

choćbym wytężał wzrok
gdzieś za drugą lampą
wszystko mi się rozmywa
korytarz nie kończy się nigdy
idę nim w ciemno
bo przecież już za siódmą jarzeniówką
wszystko jest niczym
zatem zmierzam do celu

dioptrie lecą w dół jak chińscy robotnicy
-2,5 p, -2.0 l
-3.25 p, -3.5 l
-5,0 prawe, -,5,5 lewe
widzę coraz krócej
po pięćdziesiątce będę widział do wewnątrz

a po pracy
ciepłe oddechy naleśnika
jego porowata cera i niejasność zamierzeń,

pół pokoju zajebane w mandalach
leniwe oko rzadko się przyzwyczaja
przynajmniej według zeznań
świadków zaocznych

nie obrażaj mnie

nie obrażaj mnie
bo się
przeobrażę
razem z rybim oddechem wystrzelę w eter nieme fontanny enigmy
zepsuję się tak jak psuje się stary gramofon
„prze prze przestań mnie po po po poniżać”

będzie świetnie. będzie kompletnie. będzie
cebula za 49 pensów, obiecuję, tylko teraz się
zamknij

a ja pójdę spać
po czym wstanę
po czym pójdę spać i
wstanę
odgryzę sobie prawą płetwę
i będę pływał w kółko
do czasu aż otworzysz swoją wielorybią paszczę
pochłoniesz mnie razem z całą resztą planktonu

i bardzo dobrze

widzisz?
też umiem cię przeobrazić

Szymon Domański

Szymon Domański
(ur. 20.01.1997 r.) – z pochodzenia Nowodworzanin, z zamiłowania Warszawiak. Z zawodu nikt ważny. Człowiek na pół gwizdka. Brak wygranej w konkursach poetyckich całkiem logicznie tłumaczy tym, że w żadnym nie startował. Publikował w „Akancie”, „Stonerze Polskim” czy „Obszarach Przepisanych”. W 2019 wydał debiut którego nie można zaliczyć do udanych, ale jak sam twierdzi, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Pracuje nad drugą książką poetycką, która ma się ukazać w 2021 roku. Jeśli chodzi o twórczość to chciałby pisać flakami, póki co udaje mu się tylko długopisem. Mimo to stara się zbytnio nie odchodzić od naturalistycznego stylu. Miłośnik „Gwiezdnych Wojen”, piosenki „Hey Joe” oraz Williama S. Burroughsa.
Instagram autora: hey.joe.s.burrougs

Ilustracja: Magdalena Rechłowicz